W ostatniej książce „Dzieci to My”, poruszam i zgłębiam temat z perspektywy dziecka. Jak my jako „zakodowani” dorośli, wpływamy na swoje pociechy. Obserwuję, w jaki sposób nasze wewnętrzne dziecko odzwierciedla się w wewnętrznym dziecku kolejnego pokolenia.
Ujawniam jak zachowania dorosłego człowieka widziane są okiem jego podopiecznego. Zwracam uwagę na istotny aspekt. Chcąc prawidłowo zaopiekować się swoim potomstwem, warto zdobyć podstawowe informacje w tym zakresie. Tak, byśmy jako rodzice, mieli szansę na skorygowanie własnego postępowania, aby przeciwdziałać niepokojącym reakcjom u naszego dziecka, prawidłowo się nim opiekować i uchronić przed zaburzeniami w dorosłym życiu.